Zaręczyny za Wami. Jesteście podekscytowani, zakochani – i trochę zagubieni w morzu zadań, decyzji, opinii. Bo kiedy tylko wypowiecie magiczne „bierzemy ślub”, świat jakby przyspiesza. Pojawiają się checklisty, terminy, oczekiwania… i gdzieś pomiędzy tym wszystkim łatwo stracić z oczu to, co najważniejsze: Was.
A przecież ślub to nie tylko data w kalendarzu – to proces, emocje, wspólne decyzje i sposób, w jaki chcecie rozpocząć nowy etap życia.
W natłoku spraw łatwo zapomnieć, że to Wasz dzień – i że macie prawo przeżywać go na własnych zasadach.
Moja rada?
- Nie planuj ślubu, by zadowolić wszystkich.
- Zostaw przestrzeń na spontaniczność – nie wszystko da się przewidzieć.
- Nie bój się delegować – świadkowie, rodzina, wedding planner – są po to, by Cię odciążyć.
- Zadbaj o siebie – sen, dobre jedzenie, chwilę oddechu – to nie luksus, to konieczność.
- I przede wszystkim: ciesz się drogą do ślubu, a nie tylko celem.
Jeśli czujesz, że potrzebujesz kogoś, kto poukłada to wszystko za Ciebie i poprowadzi Cię przez ten czas z uśmiechem i spokojem – odezwij się!
Z radością pomogę stworzyć dzień, który będzie naprawdę Wasz.